O firmie
Alina Bożyk – życiorys artystyczny:
Mieszkam w Nowym Sączu. Jestem z zawodu pielęgniarką i przez 35 lat pracowałam w Oddziale Anestezjologii i Intensywnej Terapii w Szpitalu Specjalistycznym w Nowym Sączu. Tak naprawdę nigdy nie myślałam, że będę malować na poważnie – chociaż już w liceum szkicowałam twarze lub tworzyłam plakaty na potrzeby szkoły. Liceum to także początki pisania wierszy, które na 30 lat trafiły do szuflady.
Poezję na nowo odkryłam w 2010 r. Rok później natomiast zapoznałam się z programem graficznym Pint . I tak zaczęła się moja przygoda z rysowaniem graficznym. Na początku tworzyłam grafiki o charakterze witrażowym i twarze. Wszystkie były bardzo kolorowe. Obecnie mają zastosowanie do produkcji materiału na odzież. Jeden wzór znajduje zastosowanie na jednej np. tunice.
W 2013 r. wydałam pierwszy mój autorski tomik poezji – „Alina Bożyk i jej kolorowy świat”, a w 2020 książkę z moimi Walls /tak zwane złote myśli publikowane jako Walls na stronie eMULTIpoetry/ pt. „Pisane na mur” cz. I 2012-2016 . W międzyczasie moje wiersze wydawane były w Antologiach drukowanych w USA , w albumie poświęconemu Karolowi Wojtyle i innych publikacjach. Napisałam ok. 4 tys. wierszy. Większość jest na blogu www.wierszealinybozyk.blogspot.com Moje prace można obejrzeć na kanale YouTube Alina Bożyk lub www.rysunkialinybozyk.blogspot.com lub na portalu Facebook Rysunki Aliny Bożyk i Galeria Aliny Bożyk.
W 2014 r. w lipcu zapisałam się do Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych w Nowym Sączu i zaczęłam brać udział w zbiorowych wystawach o różnej tematyce. Już w listopadzie 2014 r. zostałam wybrana i powołana na prezesa Zarządu Głównego Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych w Nowym Sączu i pełnię tę funkcję do dziś.
W latach 2016-2017 prowadziłam w ramach mojej działalności gospodarczej Galerię o Nazwie Galeria Alina Eskulap i Muzy w Nowym Sączu przy ul. Jagiellońskiej 50a. To był okres mojego przejścia na emeryturę. To wtedy najmocniej pochłonęła mnie chęć tworzenia i eksperymentowania w różnych technikach. Wypracowałam swój styl, który można ujrzeć w grafikach i pracach abstrakcyjnych, które nazywam… albożyki. Powstała wówczas pierwsza seria „Kobiet emocjonalnych”, też abstrakcyjnych.
Moja przynależność do Stowarzyszenia spowodowała rozwój moich technik, którymi pracuję – obecnie maluję także akrylem i akwarelą, używam też pasteli olejnych, czasem suchych, a od 2020 r. farb olejnych – szczególnie malując mistykę. Na przełomie pięciu lat uczestniczyłam w wielu wystawach zbiorowych, ale też indywidualnych. Moje wystawy indywidualne łącze z wieczorami poezji, którą to nadal tworzę, a swoje wiersze publikuję na blogu: www.wierszealinybozyk.blogspot.com. Wiersze i bajki zamieszczam też na portalu www.Bajkownia.org.
Niemiecko-Polski Związek Kulturalny zaprosił mnie do Bayreuth (Bawaria), gdzie w marcu 2017 r. miałam indywidualną wystawę „Kolorowy świat kobiety intuicyjnej”, w bibliotece przy ul. Wagnera. Natomiast w lipcu 2017r. także w Bayreuth odbył się wernisaż wystawy pt. „67.Bayreuther Kunstverein”, na którą trafił w drodze konkursu mój obraz pt. „Planowanie rodziny”. Byłam jedyną uczestniczka z Polski. Warto nadmienić, że wszystko odbywało się podczas corocznego festiwalu Wagnera 67. Bayreuther Kunstausstellung im Neuen Schloss der Eremitage in Bayreuth.
W 2019 r. otrzymałam wyróżnienie Polonia Minior nadany przez Urząd Marszałkowski i Zarząd Województwa Małopolskiego za działalność dla Kultury. Jestem też w posiadaniu odznaczeń nadanych przez starostę Nowego Sącza – Srebrne i Złote Jabłko za pracę dla Kultury Regionu i Powiatu Nowosądeckiego podczas obchodów jubileuszowych Zespołu Regionalnego Sądeczanie, w którym tańczyłam od 1978—2013 r. – czyli 35 lat.
Obecnie moje prace można obejrzeć w Salonie Meblowym Milano w Nowym Sączu przy ul. Węgierska 28, seria obrazów pt. „Ludzie” jest przy deptaku w restauracji Imperial w Nowym Sączu. Powstały z okazji otwarcia lokalu. Moje abstrakcje wiszą także w sądeckim szpitalu na oddziale hematologii. Dziś mam jeszcze większe przekonanie, że warto było dać chorym kolor, którego w moich obrazach nie żałuję. Jest go mnóstwo.
Zdarza mi się malować również portrety. Jeden z nich jest właśnie uczestnikiem wystawy w Muzeum Niepodległości w Warszawie w X Pawilonie Cytadeli Galeria Brama Bielańska. Namalowałam generała Józefa Dwernickiego.
Jestem także zapraszana przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Autorów Artystów Dziennikarzy i Prawników z siedzibą w Belgii, do wzięcia udziału w wydarzeniach na skalę międzynarodową – wystawy, konkursy, spotkania artystyczne z udziałem Polaków i Polonii. Ich pokłosiem jest zdobyte przeze mnie II miejsce w Holandii w kat. 18+ za grafikę pt. „Ja za 30 lat”.
Obecnie Poczta Polska wydała znaczki z moją grafiką, na której narysowany jest Wrocławski Krasnal Literatek Vel Polonikus – seria dla filatelistów i kolejne moje projekty zostały wybrane i obecnie są w przygotowywane do druku tym razem w nawiązaniu do katastrofy samolotu LOT sprzed 56 lat, który runął na ziemię belgijską.
Wielu mieszkańców Nowego Sącza, pasjonatów poezji zna mnie z prowadzenia wieczorów poetyckich, w tym 35 spotkań o tytule „Czytania Rocznicowe”. Udało mi się zrealizować także dwa spektakle poetyckie „Instrumenty i ludzie” oraz „Anioły są wśród nas” z udziałem profesjonalnych aktorów.
Trudno jest pisać o sobie. Chciałabym jednak tym zgłoszeniem do projektu Genialni Lokalni Globalni pokazać, że emerytura to dobry czas na uruchamianie swojej wrażliwości, która tak naprawdę kształtowana jest w nas od dziecka. Tworzenie to dawanie ludziom cząstki siebie i swojej duszy. Prawdziwie tworzony obraz to emocje, które lądują na płótnie czy papierze. To są dzieci artysty, które idą dalej w świat. Talent jest dany od Boga po coś. Jestem kobietą zabieganą i zapracowaną (mimo tej emerytury). Za bardzo nie planuję przyszłości. Po prostu biorę do serca to, co daje mi każdy nowy dzień.
Żródło - https://www.dts24.pl/albozyki-czyli-radosna-tworczosc-na-emeryturze-galeria/